MOJA WIEŚ W OKRESACH HISTORYCZNYCH PRZEŁOMÓW!

       
 

Do napisania pracy na ten temat skłoniła mnie chęć poznania mojej własnej miejscowości. W Kęsowie mieszkam od urodzenia ,jestem więc z tą miejscowością bardzo mocno związana. Lecz mimo to nigdy nie znałam historii mojej wsi, nigdy nie interesowało mnie to i chyba właśnie ta praca stała się jakimś pretekstem, aby w końcu nadrobić straty. Nie wiedziałam od czego mam zacząć, więc rozpoczęłam od rozmów z dziadkami, mieszkańcami wioski, rodzicami , kombatantami wojennymi. Później spędziłam wiele godzin stercząc w szkolnej izbie pamięci, w której niestety dużo informacji o Kęsowie nie znalazłam, tylko jakieś dużo nieznaczące fragmenty. Później przeprowadziłam wywiad z panem Alfonsem Błażejewskim, który chyba z wszystkich mieszkańców wsi jest z nią od samego początku. Wywiad przeprowadzony z Panem Alfonsem zawarłam również w mojej pracy w postaci dzienników. Jest to człowiek bardzo mocno związany z tą wsią, gdyż spędził w niej prawie całe swoje życie. Urodził się 30 sierpnia 1921 roku właśnie w Kęsowie. Nigdy nie narzekał na wieś, żyło mu się tutaj bardzo dobrze, cicho i spokojnie.I właśnie na podstawie tego wywiadu, licznych rozmów z mieszkańcami, ankiety z nimi oraz wzmianek zawartych w urzędzie gminy Kęsowo napisałam moją pracę.   

 
 

 
 

Jeżeli chodzi o historyczne przełomy w mojej miejscowości było ich wiele, lecz różnie były one odbierane. Dla różnych ludzi różne momenty były ważne. Chyba najbardziej niekwestionowanym przełomem była II wojna światowa. Ważne były tutaj również: rządy Gomułki, elektryfikacja wsi, kanalizacja, położenie asfaltu czy też podłączenie internetu.

Pytając ludzi, o przełomowe daty, wydarzenia dla naszej wioski, padały następujące odpowiedzi:

·        1939

·        1945

·        rządy Gomułki

·        kanalizajca

·        stan wojenny

·        wojna

·        wejście do Unii

·        elektryfikacja wsi

To najczęstsze odpowiedzi, były też inne m.in. modernizacja szkoły, internet itd.

 
 

 
 

Uczucia( w skali od 1 do 6 ) związane z tymi wydarzeniami były już bardziej jednoznacznie!

 
 

 
 

Kęsowo na karty historii trafiło w 1361 r. za sprawą Winryka von Kniprode, wielkiego mistrza krzyżackiego, który istniejącą już wieś nadał Mikołajowi z Kęsowa w dziedziczne posiadanie na prawie chełmińskim, tj. w zamian za konną i zbrojną służbę w razie potrzeby. Kęsowo liczyło około 850 h i przez większą część swojej historii stanowiło własność prywatną. Wiadomo, że w 1570 r. właścicielami wsi byli: Krzysztof Szukowski, Maciej Grabowski i Wojciech Kęsowski. W końcu XIX w. Wieś składała się właściwie z dwóch części: zamieszkałej przez chłopów i folwarku tzw.Kęsówki. Jej obszar wynosił tylko około 200 h, a łącznie z folwarkiem znajdowały się w niej 53 budynki, z tego 17 mieszkalnych. Zanotowano 136 katolików i 66 ewangelików. W okresie 1920 – 1939 w Kęsowie istniała Spółka Wodna „Kęsowo” (prezes Aleksander Szmagliński), gorzelnia (właściciel Wehr z Wieszczyc) produkująca w 1927 r. 50 0001 spirytusu rocznie oraz dwuklasowa szkoła, którą kierował Hugon Nieborowski.

 
     
     
     
 

 
 

 

A oto wywiad z panem Alfonsem Błażejewskim!!!

 
   
 

Alfons Błażejewski (zasłużony mieszkaniec wsi Kęsowo!

 
     
 

Styczeń 1936’

Kęsowo-mała wioska w borach tucholskich. Ja mam 16 lat i wraz z rodzicami i rodzeństwem mieszkam w kupionym przez mego ojca domu. Mam 5 braci wszyscy pomagamy rodzicom w gospodarstwie, doimy krowy, gnamy je na pastwisko, pomagamy w pracach polowych. Oprócz nas mieszka tu jeszcze chyba    500 ludzi, tak mniej więcej 104,105 gospodarstw.99% mieszkańców naszej wsi utrzymuje się właśnie z rolnictwa, hodowli i uprawy. Dzisiaj jest niedziela ,zaraz jedziemy cała rodziną na Mszę do Jeleńcza ,do pobliskiego kościoła. W Kęsowie jest także Kościół ,ale tylko Ewangelicki. Zaraz naprzeciwko tego kościoła znajduje się 4-klasowa szkoła.

Maj 1937’

Dziś spotkaliśmy paru Niemców ,w dworze tej niemieckiej rodziny Wehr. Nie znam ich, ojciec zawsze kazał nam się trzymać z daleka. Ich twarze były takie zimne. Wiele razy ojciec opowiadał, że jest tam jakieś tajne szkolenie Niemców.    

Kwiecień 1937’

Ojciec przyszedł z wioski. Powiedział coś na ucho mamie, wyglądał na zadowolonego. Później powiedziała mi, że policja odkryła ten nielegalny obóz, dochodzenie jest w toku. Powiedziała, że za parę dni wszystko się okaże.

Kwiecień 1937’ (parę dni później)

Ojciec był sołtysem, więc miał dostęp do danych dotyczących wioski. Przyniósł jakieś oświadczenie z tego dochodzenia. Oto co stwierdzono :

W toku przeprowadzonych dochodzeń policyjnych stwierdzono ,że obóz pracy mieścił się w pałacu obywatelek polskich Wehr, narodowości niemieckiej, w Kęsowie. Obóz ten nie był pierwszym tego rodzaju na terenie Pomorza. Stwierdzono ,że główni oskarżeni odbyli kursy przeszkoleniowe w obozach hitlerowskich na terenie Rzeszy niemieckiej oraz byli członami organizacji istniejących na terenie Niemiec. Oskarżony Gunter Krueger z Bydgoszczy przebywał dłuższy czas w Niemczech, w hitlerowskim obozie pracy. W czasie aresztowania znaleziono przy nim legitymację stwierdzającą przynależność do oddziałów szturmowych S.A. oraz legitymację NSDAP i wykaz Arbeitsdienstu. Krueger prowadził wykłady w Kęsowie.

W obozie kęsowskim urządzano formalne ćwiczenia wojskowe, alarmy nocne z napadami oraz marsze. W czasie rewizji w pałacu oskarżonych sióstr Wehr znaleziono wiele materiału obciążającego. Prokurator Wantdke stwierdził, że obóz ten był dziełem nielegalnym i według zamierzeń organizacji tajnym, a to dlatego, że nastawienie jego uczestników, jak zresztą wszystkich członków DV, było wrogie wobec państwa ,jak i wobec narodu polskiego.

Sąd ogłosił wyrok skazujący na kary od 6 miesięcy do 2 lat więzienia.

Trochę to wszystko mną wstrząsnęło nie miałem pojęcia ,co działo się tuż obok mnie. 

Maj 1938’

Przyjechał sąsiad, załatwiają z ojcem jakieś interesy. Kiedyś to będzie moje zadanie .o o o...a kto to? przyjechała też jego córka- Monika. Największym marzeniem mego ojca jest bym kiedyś poślubił ją wtedy moglibyśmy połączyć nasze gospodarstwa. Wchodzą do domu...

Tego samego dnia wieczorem

Ojciec przedstawił mi Monikę. To bardzo ładna i miła dziewczyna. Umówiliśmy się na jutro będziemy razem wypasać nasze krowy... (to był pomysł naszych ojców)

Czerwiec 1938’

Praca wrze. Niedługo zaczynają się żniwa. Z Moniką widuję się prawie codziennie, ojciec bardzo się z tego cieszy.

Lato 1939’

Wizja wojny staje się coraz bliższa. Dziś rozpoczęto budowę linii obronnych rozciągających się od Obrowa, przez Kęsowo, aż do Drożdzenicy. Planowano 36 bunkrów betonowych wzajemnie uzupełniających się.

Lato 1939’ (miesiąc później)

Niestety wykonano tylko 6 z pośród planowanych 36 bunkrów, ale ojciec mówi, że i tak trzeba się cieszyć. 

! 1 wrzesień 1939’

Tego dnia nie zapomnę nigdy. Przybiegł sąsiad. Krzyczał, wrzeszczał, nic nie mogliśmy z tego zrozumieć. Gdy się już uspokoił, powiedział ,że Hitler wkroczył .

10 wrzesień 1939’

Napad Hitlera przerwał pokojową pracę społeczeństwa polskiego. Znów na tej ziemi zapanował najeźdźca niemiecki, tępiąc po kolei ,systematycznie,  z uporem i największym okrucieństwem wszystko, co POLSKIE.

Koniec września 1939’

Przyjechali Niemcy! Kazali mi wziąć parę najpotrzebniejszych ubrań i iść z nimi. Nie wiem gdzie ,po co, dlaczego?

(3,5 miesiąca później) styczeń 1940

Przez ostatnie 3,5 miesiąca przebywałem w obozie pracy w Radzymiu ,skąd wielu już nie wróciło. Przebywało tam 150 osób, wszystko wypełnione było po same piwnice. Często pijani Niemcy nieludzko znęcali się nad nami. Wykonywaliśmy tam dla Niemców prace rolnicze, praca nie była mi obca ,jednak uczucie ,które mi towarzyszyło było okropne. Z dnia na dzień nienawidziłem Niemców coraz bardziej.

Styczeń 1940’

Ledwo co poznaję wioskę, wszędzie są Niemcy, nam Polakom nic już nie wolno, dowiedziałem się ,że podczas mojej nieobecności miały miejsca liczne podpalenia, aresztowania, egzekucje i rozstrzeliwania w pobliskim lesie.

1941’

Musiałem znaleźć sobie jakąś pracę. Udało się. Zatrudniłem się jako pracownik rolny w Małym Mędromierzu, 3 kilometry od domu.

1942’

Jest coraz gorzej. Już nawet nie mamy domu. Parę dni temu przyszli Niemcy i tak po prostu wyrzucili nas z domu. Mieszkamy w małym Mędromierzu na łasce mojego pracodawcy. Ale jak długo???  

1944’

Już kilka miesięcy ojciec się ukrywał ,dzisiaj zabili go, to był ogromny cios dla całej naszej rodziny. Uciekliśmy, bo w przeciwnym razie wszystkich nas zabraliby do Potulic.

Marzec 1945’

Uznali mnie za akowca. Trafiłem do więzienia, siedzę tu już miesiąc i nic. Mówią, że sprawa w toku.

Maj 1945’

Nic mi nie udowodnili i jestem znowu w domu, z rodziną i nadzieją na lepsze jutro.

Kiedy ja byłem w więzieniu wtedy-15 lutego wyzwoliliśmy się spod niemieckiej okupacji.

Wszystko zmierza ku lepszemu.

1956’

Przez te 11 lat, od kiedy skończyła się wojna, nie było źle, przynajmniej w mojej rodzinie. Inne rodziny miały gorzej. Moniki i jej rodziny już nie ma w Kęsowie ,nikt nie wie co się z nimi stało. Dzięki Bogu, ja i moja rodzina odzyskaliśmy dom i jesteśmy wszyscy razem. Żyło się średnio ,pracowaliśmy na gospodarstwie 12 godz. Na dobę. Kto nie „politykował” ,żył uczciwie- tego nie krzywdzili, miał spokój. Tak było ze mną i moją rodziną. Mieliśmy dosyć krzywd, chcieliśmy już tylko spokoju. Dużo się zmieniło od kiedy byłem 18-letnikim chłopakiem. Nie tylko wioska ,ale i ludzie. Mimo tak ogromnych strat, wioska rozwijała się, szkolnictwo, rolnictwo,...

Ja wróciłem do Kęsowa już jako samodzielny dziedzic, jako najstarszy z braci odziedziczyłem gospodarstwo. Była to ogromna odpowiedzialność, ale nie przeszkadzało mi to ,byłem silniejszy niż kiedyś, wiedziałem że dam radę sprostać wyzwaniu. 

1980’

Rządy Gomułki, później Gierka to chyba najlepszy okres dla naszej wioski oraz dla ludzi, pełnią tu główną rolę. W tym okresie wszystko mocno się rozwijało, był to przełomowy okres w historii Kęsowa. Powstawał ośrodek zdrowia budowany przez mieszkańców; gorzelnia zaczęła przynosić zyski, nie było bezrobocia, w Kęsowie rozpoczęła się budowa nowych osiedli obecnie są to takie ulice jak:  40-lecia PRL, Wyzwolenia czy Odrodzenia. Nazwy nie były tu raczej przypadkowe. Wieś kwitła. Ważne dla wszystkich było to, iż każdy mógł otrzymać bezprocentowy kredyt. Po roku 1951 powstał w Kęsowie sklep tekstylno – obuwniczy. Powstało kółko rolnicze, którego byłem prezesem i zarazem założyciele. Poza tym założyłem także Fundusz Rozwoju Rolniczego.

Szkoła została odnowiona, była już wówczas 7-klasowa. Kościół niegdyś Ewangelicki był już naszym Kościołem. Szkoda tylko, że nasz Proboszcz już nie żył. Ksiądz Jan Mazela ,nasz pasterz, człowiek niezwykłego serca, wielki patriota został zamordowany przez Niemców właśnie za miłość do ludzi i kraju.

Powstała poczta, dom kultury nowa siedziba gminy, restauracja, sala gimnastyczna, magazyny zbożowe ,a we dworze sióstr Wehr szkoła rachunkowości rolnej. W całej wiosce położono asfalt, a w 1957 nastąpiła elektryfikacja wsi. Gierek obiecał kontynuować to co zaczął Gomułka, wprowadził tzw. Renty gospodarcze. Wiele okolicznych miejscowości korzystało z państwowych dotacji. Kęsowo ich nie potrzebowało ,gdyż było bogatą gminą. W roku 1976 wstąpiłem do PZPR-u .Jeździłem na delegacje do Warszawy ,gdzie sala zawsze była zapełniona po brzegi.

13 grudzień 1981’

Budzę się! Nie ma radia, ani telewizji...co się dzieje? Stan wojenny! Czyżby koszmar wrócił? Nachodziła mnie wizja nowej wojny...

1983’

Wiele miesięcy strachu, lecz dzięki Bogu tylko na strachu się skończyło. Do wojny nie doszło!

11 listopad 2003‘

Był to dla nas dzień refleksji, zadumy, wspomnień. Słuchając innych, nie mogłem narzekać…Większość z nich straciła wszystko dom ,rodzinę, wiarę... Żyją z niskich emerytur, z czego z ledwością da się wyżyć. Większość z nich to starzy ,schorowani ludzie. Ze mną jest inaczej, nigdy nie rozdzielono mnie z rodziną, zawsze byliśmy razem ,ja ,matka i moi bracia. Teraz jestem już dziadkiem i mogę tylko opowiadać wnukom, jak to było w Kęsowie kiedyś. Nie wstydzę się swojego życia. Obecnie mieszkam w tym samym domu już 83 lata z córką i jej rodziną ,często spotykam się z braćmi i przyjaciółmi .Nic więcej już nie potrzebuję od życia.

 

 
       
   
 

Na zdjęciu od prawej :Ja(Alfons Błażejewski) oraz moich 5 braci

 
       
 

Grudzień 2003’

Spoglądam czasami na wioskę i myślę sobie, jak do tego doszło, że tylu ludzi nie ma pracy, wielcy gospodarze bankrutują, co się takiego stało??? Nie potrafię sobie odpowiedzieć, choć bardzo bym tego chciał. Wioska wygląda pięknie, nowe budynki, wszystko nowoczesne, dla mnie aż nazbyt. Żyje się spokojnie, mieszka tu około 1000 mieszkańców, bezrobocie jest dosyć duże, a i gospodarzom nie wiedzie się za dobrze. Ale trzeba wierzyć, bo wiara czyni cuda.

 
       
 

Refleksje

 
 

Jak nietrudno zauważyć już w wywiadzie, Kęsowo to wioska dosyć spokojna- PRZECIĘTNA! Żyje się tutaj cicho i spokojne ,ludzie nie narzekają ,chociaż wiedzą, że jest coraz gorzej, głównie w rolnictwie, a przecież właśnie rolnictwo jest głównym źródłem utrzymania mieszkańców. Sądzę ,że bez jak najmniejszych wątpliwości mogę określić Kęsowo jako wieś starzejącą się, gdyż wszyscy „młodzi” wyjeżdżają w nadziei ,że w mieście znajdą lepsze, wygodniejsze życie. Na ogół na gospodarstwie zostaje jeden syn, który kontynuuje to co zaczęli dziadkowie, rodzice...  

         Zdziwiło mnie odrobinę z jakim entuzjazmem mieszkańcy wioski potrafią wypowiadać się o niektórych wydarzeniach, które dla nas są już teraz przecież oczywiste m.in. założenie prądu czy asfaltowych ulic. Teraz nawet nie wyobrażamy sobie funkcjonowania chociażby jednego dnia bez prądu, a co dopiero kilku miesięcy czy lat. Dla naszych pradziadków, dziadków,rodziców były to naprawdę HISTORYCZNE PRZEŁOMY! I uważam to za coś wspaniałego, w takich momentach powinniśmy pamiętać o tym co pisał Adam Asnyk:

 

„Każda epoka ma swe własne cele

I zapomina o wczorajszych snach...

[...]

Lecz nie depczcie przeszłości ołtarzy,

Choć macie sami doskonalsze wznieść.”

 

Mieszkańcy Kęsowa to ludzie bardzo stereotypowi, więc każde wydarzenie chociażby najmniejsze wywiera na nich ogromny wpływ.

Sądzę jednak ,że takim największym przełomem był wiek XX, kiedy to nastąpił największy rozwój techniki, turystyki, kultury, sportu, służby zdrowia.

Sport

Na terenie gminy Kęsowo wiele miejsca zajmuje sport. Działa tutaj kilka klubów: MKS i LKS Kesowo, UKS Żalno (kluby uczniowskie) oraz należące do pionu LZS "Żywia" Wieszczyce i " Bizon" Tuchótka. Prowadza one szeroką gamę dyscyplin sportowych, z których na pierwszy plan wysuwają się: piłka ręczna, piłka nożna, tenis stołowy i brydż sportowy.Członkowie klubów z niemałymi sukcesami uczestniczą w Igrzyskach Sportowców Wiejskich.

Największy splendor przynoszą jednak młodzi zawodnicy uprawiający piłkę ręczną. Szczypiornistki ze Szkoły Podstawowej w Kęsowie w 1996 roku zdobyły brązowy medal na Mistrzostwach Polski, które odbyły się w Gliwicach.I to dla wsi był również PRZEŁOM!

Tradycją niejako są zwycięstwa w mistrzostwach makroregionu i województwie,Urząd Gminy baczną uwagę zwraca również na sport masowy. Tradycją, stał się już coroczny bieg "Farmera". Młodsi i starsi mieszkańcy gminy mogą sprawdzić swoje umiejętności na wielu festynach, które niezmiennie przyciągają rzesze żądnych zabawy i rywalizacji uczestników.

Gospodarstwa rolne

Gmina Kęsowo jest terenem typowo rolniczym. Przeważają w niej gospodarstwa indywidualne, chociaż spotkać można również różnego rodzaju przedsiębiorstwa. W tej dziedzinie prym wiedzie SKR w Kęsowie. Wszystkie zakłady nastawione są na produkcję roślinną i zwierzęcą.

Kultura

Na terenie gminy szczególne miejsce zajmuje kultura ludowa, w ramach,której dominującą rolę odgrywają rzeźbiarstwo, haft i malarstwo. Szkoła Podstawowa w Kęsowie organizuje plenery rzeźbiarsko - malarskie oraz wystawy plastyczne, które przyciągają wielkie rzesze zwolenników sztuki. Sporą popularnością cieszą również wystawy haftu ludowego, który łączy w sobie elementy wzoru borowiackiego,   kaszubskiego i krajeńskiego.

Ochotnicza Straż Pożarna

100 letnią tradycją mogą pochwalić się jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Kęsowie i w Żalnie. Drużyny strażackie biorą czynny udział w różnego rodzaju

zawodach sprawnościowych i z reguły obsadzają czołowe lokaty w tym współzawodnictwie. O zachowanie ciągłości w tej dziedzinie możemy być spokojni, gdyż w obu jednostkach istnieją prezentujące wysoki poziom drużyny

młodzieżowe. OSP w Kęsowie została włączona do Krajowego Systemu Ratownictwa, dzięki czemu wydajnie wzrosła efektywność działań strażackich w regionie.

Wodociągi i telekomunikacja

90% zabudowań zostało przyłączonych do sieci wodociągowej, co biorąc pod uwagę wiejski charakter i zamożność gminy, jest rezultatem imponującym. (Kolejny PRZEŁOM!) Niemal identyczny obszar gminy jest przyłączony do sieci telefonicznej, dzięki temu oraz istnieniu nowoczesnej centrali bez najmniejszych problemów można połączyć się z każdym zakątkiem świata.

Myślę ze przedstawione przeze mnie fakty mówią same ze siebie. Kęsowo to wieś cicha i spokojna ,jednak przez wieki jej istnienia miało miejsce w niej wiele przełomów!

 

Bibliografia

ü     Tuchola- Zarys Monograficzny; Jerzy Wojtowicz; Toruń 1962r.

Załączniki

ü     Płyta CD w prezentacją zdjęć Kęsowa

ü     Tomik poezji mieszkanki gminy Kęsowo, który udało jej się wydać w roku 2004 ,kiedy zaczęło działać „Stowarzyszenie na Rzecz rozwoju Kęsowa”

 

 
 

 

 
       
    Opracowała: Magda Kożuch